Niewiele kosmetyków udało mi się skończyć w tym miesiącu. Jak zwykle więcej przyszło niż wyszło. ;)
1. Płyn do kąpieli Ebony z Organique jest bardzo wydajny, bardzo dobrze się pieni, ma piękny intensywny czerwony kolor. Brakowało mi w nim tylko bardziej intensywnego zapachu, który jest całkiem przyjemny. 2. Płyn do higieny intymnej Lacibios Femina Protecta bardzo dobrze się sprawdza. 3. Krem matująco-seboregulujący do cery mieszanej AA jest niezły, ale bez rewelacji.
4. Płyn do płukania jamy ustnej Listerine bardzo lubię i używam regularnie. Kupuję różne rodzaje, ale jestem raczej wierna tej marce. 5. Pasta do zębów Elmex – pisałam już o niej, moja ulubiona.
W minionym miesiącu znów sporo nowości. Już wkrótce opowiem Wam więcej o niektórych z nich. Najprędzej możecie się spodziewać recenzji zestawu do mikrodermabrazji Mary Kay. Pamiętajcie, dajcie mi znać, jeśli też chcecie go wypróbować.