Wąwóz Lipa poleca się na wiosenną wycieczkę

Wiosna to idealny czas, żeby zobaczyć Wąwóz Lipa. Nigdy wcześniej nie widziałam w jednym miejscu takiego bogactwa kwitnących roślin. Ten położony na Pogórzu Kaczawskim wąwóz objęty jest ochroną w postaci rezerwatu o tej samej nazwie ze względu na ciekawe formy geologiczne oraz rzadkie gatunki roślin. Najbardziej charakterystyczne jednak dla tego obszaru są będące w Polsce pod częściową ochroną salamandry plamiste.

Wąwóz Lipa

Wąwóz Lipa – szlak z Nowej Wsi Wielkiej

Wąwóz Lipa to dobry pomysł na jednodniową wycieczkę z Wrocławia i okolic. Wędrówkę najlepiej rozpocząć z miejscowości Nowa Wieś Wielka położonej na zachód od Jawora. Zaczynamy w miejscu rozejścia Szlaku Trzech Wąwozów i żółtym szlakiem kierujemy się do Rezerwatu Wąwóz Lipa. Później niebieskim szlakiem wzdłuż rzeki Rogoziny do Olszowego Stawu. Tam chwila odpoczynku i powrót tą samą drogą do skrzyżowania z żółtym szlakiem a następnie dalej wzdłuż rzeki, żeby zrobić pętelkę do miejsca, z którego zaczęliśmy. Całość zajmie około 2 godziny i przejdziemy prawie 6 km.

Trudności na szlaku

Cała trasa jest dość łatwa oprócz końcówki, kiedy trzeba chwilę podejść bardziej pod górę. Nie nadaje się do przejścia z wózkiem ani małymi dziećmi. Nie jest to też szlak na rowerki czy hulajnogi. W wielu miejscach leżą przewrócone w poprzek drzewa, przez które trzeba przechodzić górą albo dołem a czasem jest ich kilka i trzeba zejść ze szlaku, żeby je ominąć. Takich miejsc jest naprawdę sporo. Widać, że nikt tych drzew tam nie sprząta. Po deszczu jest mokro. Miejscami rzeka, sama w sobie niewielka, rozlewa się na przylegające tereny. W jednym miejscy trzeba ją przekroczyć (bez kładki). Konieczne są pełne buty, najlepiej na grubszej podeszwie. Dobrze mieć ze sobą mapę, bo trasa jest słabo oznakowana. W cieplejsze dni na pewno przyda się coś na komary i kleszcze, bo cień i wilgoć z pewnością sprzyjają owadom.

Rezerwat Wąwóz Lipa

Łąka, las, wąwóz, staw

Jeśli zaczynamy wędrówkę z miejscowości, najpierw poruszamy się drogą asfaltową, która po jakimś czasie przechodzi w polną. Tam bywa mokro. Potem jest przepiękny las liściasty z rosnącymi tu i ówdzie drzewami owocowymi obsypanymi wiosną kwiatami. Dopiero później schodzimy do wąwozu, który biegnie wzdłuż rzeki. Z jednej strony mamy więc porośnięte lasem zbocze, z drugiej w pewnym oddaleniu rzekę, która miejscami tworzy rozlewiska. To właśnie tam jest najwięcej kwitnących roślin. Tam też można spotkać salamandry. Nam się to niestety nie udało. Podobno najchętniej pokazują się po deszczu i rano, kiedy jest jeszcze rosa. Niebieskim szlakiem docieramy do stawu. Jest on jednak w rękach prywatnych i choć nie jest ogrodzony, trzeba mieć to na uwadze. Powrót do Nowej Wsi Wielkiej drugą częścią żółtego szlaku wygląda trochę inaczej. Jest mniej zieleni, więcej skalistych zboczy.

Olszowy Staw

Rezerwat Wąwóz Lipa

Wąwóz Lipa słynie z salamandry plamistej, ale to nie wszystko. Jego ogromnym atutem są naturalne zespoły lasów liściastych (dęby, wiązy, klony, jesiony, lipy), paproci oraz kwitnących roślin wczesnowiosennych (m.in. śnieżycy i pierwiosnka). Wiele z nich jest w Polsce chroniona. Pierwszy raz widziałam tam kwitnący łuskiewnik różowy – pasożytnicze kłącze, które nie zawiera chlorofilu (zielonego barwnika), nie przeprowadza więc fotosyntezy. Mimo że było zimno i wiosna w tym roku w ogóle jest później, w połowie kwietnia było tam już zielonokwitło mnóstwo kwiatów.

zielony Wąwóz Lipa

Wąwóz Lipa latem

Wąwóz Lipa warto też odwiedzić latem. Wtedy można tam zobaczyć rosnące dziko storczyki. Tak, storczyki rosną też w Polsce! Oczywiście nie wszystkie gatunki, ale Rezerwat Wąwóz Lipy jest jednym z miejsc, w których występują w naturze. Wiedziałaś o tym?