Nic dwa razy – moje podsumowanie lutego
Luty był dla mnie szalenie trudnym miesiącem. Z różnych względów. Nie chcę tutaj o nich jednak teraz pisać. Mimo wszystko udało mi się wyjechać na ferie, gdzie nie tylko znalazłam zimę, ale złapałam chwilę oddechu. Niezbyt długą, ale zawsze coś. Teraz staram się wrócić do takiej zwyczajnej codzienności. Medialna panika nie bardzo mi w tym pomaga, bo zawsze gdzieś tam z tyłu głowy czai się obawa, ale próbuję się wyłączyć. Tymczasem…
Czytaj dalej →