Kosmetyczne nowości marca

Moje marcowe zakupy kosmetyczne to przede wszystkim najnowszy ShinyBox, który zapewnia mi comiesięczną porcję nowości oraz kosmetyki L’Occitane – moje największe odkrycie tego miesiąca. Kosmetyki L’Occitane są dość drogie, ale mają dobre opinie i przepięknie pachną. Na początek kupiłam różany krem do rąk (miniatura już mi się kończy, a oczarowała mnie swoim zapachem), krem do ciała Serce Róży oraz żel do mycia twarzy Angelica. Gratis do zakupów otrzymałam miniatury kremów do rąk, kremu…

Czytaj dalej →

Marcowy ShinyBox – Girl on Fire

Najnowszy ShinyBox sygnowany kobietą o krwistoczerwonych ustach wskazywał, że pudełko postawi raczej na kolorówkę. Znów odetchnęłam z ulgą, bo na szczęście okazało się, że w środku znajdują się w większości kosmetyki do pielęgnacji, 5 produktów pełnowymiarowych (w tym 1 gratis) oraz 1 miniaturka. Największym hitem tego pudełka jest dla mnie biała glinka – Kaolin mokosh (23 zł). Jest to produkt w 100% naturalny. Można go stosować do kąpieli oraz jako maska na ciało i twarz….

Czytaj dalej →

Kosmetyczne nowości lutego

Kosmetyki kupuję coraz bardziej świadomie. Dużo o nich czytam. Lubię próbować nowości, ale stawiam przede wszystkim na kosmetyki naturalne. Moje włosy bardzo je polubiły, mam nadzieję, że ze skórą będzie podobnie. Część lutowych zakupów jest już w użyciu. Ciekawa jestem najbardziej maski Yasumi, kremów do rąk L’Occitane, masek do włosów 4senso i Bania Agafi, masła The Body Shop, kremu pod oczy Crème Bar i kosmetyków Sylveco.

Czytaj dalej →

Lutowe denko

Całkiem spore denko uzbierało się w tym krótkim miesiącu. Niestety, nie ma w nim zbyt wielu hitów. Do wielu kosmetyków prawdopodobnie już nie wrócę. Na początek przedstawiam moje pewniaki, kosmetyki które są ze mną już dłuższy czas i nigdy mnie nie zawiodły. Są to 1. płyn do płukania ust Listerine Total Care Zero, o którym pisałam już wielokrotnie oraz 2. płyn do higieny intymnej Facelle Sensitive. Płynu tego używam głównie do łagodnego oczyszczania włosów i skóry…

Czytaj dalej →

Lutowy ShinyBox – podarunek miłości

Lutowy ShinyBox o słodkim cukierkowym pudełku reklamowany był jako walentynkowy. Spodziewałam się więc, że w środku znajdą się głównie kosmetyki kolorowe, lakier do paznokci, pomadka lub błyszczyk, może jakiś zapach lub olejek do masażu. Tymczasem pudełko jest wypełnione w 100% kosmetykami do pielęgnacji i nie ukrywam, że bardzo mi to odpowiada. W środku znalazłam 5 pełnowymiarowych kosmetyków (w tym 2 nowości), gratis, niespodzianka dla subskrybentek i 2 próbki. Największym hitem…

Czytaj dalej →

Styczniowe denko

Zastanawiałam się, czy nie zrezygnować z tego projektu, ale sama tak bardzo lubię takie posty na innych blogach, że postanowiłam go na razie zostawić. Pierwsze w tym roku denko to tak naprawdę również kosmetyki, które skończyłam w grudniu, dlatego jest nieco większe niż zwykle. Najpierw kilka słów o kosmetykach, których na pewno już nigdy nie kupię. 1. Krem do ciała z masłem shea i kakao Isana kupiłam pod wpływem opinii na wizażu. Jest rzeczywiście niezły, wydajny, dobrze…

Czytaj dalej →

Kosmetyczne nowości stycznia

Dziś chciałam się pochwalić moimi kosmetycznymi zdobyczami minionego miesiąca. Cieszą mnie bardzo, bo mam wrażenie, że wszystkie będą trafione. Są wśród nich: kosmetyki z najnowszego ShinyBoxa, moje zakupy w Clinique (skusiłam się na nie dzięki dużej ilości gratisów), kosmetyki Mixa i L’Oreal SkinPerfection, które otrzymałam do testów od ofeminin, próbki Tołpy (tutaj można zamówić 5, płacąc za nie 5,05 zł wraz z przesyłką), próbki nowych zapachów Yodeyma, próbki Vichy…

Czytaj dalej →