Nic dwa razy – moje podsumowanie lutego

Nic dwa razy - moje podsumowanie lutego

Luty był dla mnie szalenie trudnym miesiącem. Z różnych względów. Nie chcę tutaj o nich jednak teraz pisać. Mimo wszystko udało mi się wyjechać na ferie, gdzie nie tylko znalazłam zimę, ale złapałam chwilę oddechu. Niezbyt długą, ale zawsze coś. Teraz staram się wrócić do takiej zwyczajnej codzienności. Medialna panika nie bardzo mi w tym pomaga, bo zawsze gdzieś tam z tyłu głowy czai się obawa, ale próbuję się wyłączyć. Tymczasem…

Czytaj dalej →

Wielka Sowa zimą czyli gdzie na sanki z Wrocławia

Wielka Sowa zimą

W tym roku zima we Wrocławiu jest wyjątkowo kapryśna. Ciepło, słonecznie, tak jak lubię. Tylko dzieci niezadowolone, bo ciągle nie padał śnieg. Kiedy więc zaczęły się ferie, zaczęłam szukać, gdzie niedaleko można pojeździć na sankach. I okazuje się, że całkiem blisko jest takie miejsce, w którym jest dużo chłodniej i częściej leży śnieg. Wielka Sowa, bo o niej mowa, położona jest niecałe 1,5 godziny jazdy od Wrocławia. Można wokół niej pobiegać…

Czytaj dalej →

Ferie w Gdańsku czyli co robić zimą w Trójmieście

Gdańsk Brzeźno - molo

Podczas gdy zimą większość osób odpoczywa w górach, my w tym roku wybraliśmy morze. Co takiego ma Trójmiasto, czego nie znajdziemy w górach? Na pewno niższe ceny i mniej turystów w sezonie zimowym, Bałtyk. A oprócz tego? Co robić zimą w Trójmieście oprócz spacerowania po plaży? Poznajcie nasz sposób na ferie w Gdańsku dla ciekawskich. Centrum Nauki Experyment w Gdyni Centrum Nauki Eksperyment w Gdyni znajduje się w dużej, przestronnej, widnej hali w pobliżu stacji kolejki…

Czytaj dalej →

Długi i ponury – moje podsumowanie stycznia

notes, zimowa herbata, gwiazda, ciepły sweter

Styczeń to był długi miesiąc, wiele się działo, ale prawdę mówiąc nie wiem, kiedy minął. Powrót do domu po świętach, moje pielgrzymki po lekarzach, trochę zaangażowania w sprawy szkolne córek, długie wieczory, początek ferii, wreszcie krótki wypad nad morze i nagle zrobił się luty. Tym samym 1/12 roku już za nami! Jaki to był czas? Zapraszam na moje podsumowanie stycznia. Książki Mój czytelniczy zapał nadal nie mija. Ostatnio czytam głównie nowości,…

Czytaj dalej →

Magiczny choć nieprzychylny – podsumowanie grudnia

Magiczny choć nieprzychylny - podsumowanie grudnia

Grudzień to dla mnie zawsze obietnica magicznej atmosfery i dobrego rodzinnego czasu. Tak było. Szkoda tylko, że to co dobre, tak szybko mija. To całe niecierpliwe oczekiwanie, dom przystrojony w świąteczne dekoracje których liczba z roku na rok wciąż się powiększa, zapach pierniczków i pomarańczy, Wigilia. Ponieważ jednak to już za nami, na spokojnie mogę napisać krótkie podsumowanie grudnia. Jak zwykle będzie o książkach, serialach, a tym razem również o nadchodzących feriach oraz o przerwie, którą…

Czytaj dalej →

Ferie w Karpaczu – jeśli nie narty, to co?

Karpaczu deptak po zmroku

Nie przepadam za Karpaczem. W ogóle Karkonosze nie mają dla mnie tej potęgi i magii, którą mają Tatry. Kiedy jednak zbliżały się ferie i na śnieg we Wrocławiu nie było co liczyć, postanowiliśmy wyskoczyć na kilka dni w góry. Bo gdzie szukać śniegu zimą, jeśli nie w górach? A ponieważ to tylko kilka dni, chcieliśmy pojechać niedaleko. Do wyboru mieliśmy w zasadzie Karpacz i Szklarską Porębę i wybraliśmy to pierwsze. Czy był śnieg? Co porabialiśmy w Karpaczu, my nie jeżdżący na nartach? Zaraz Ci opowiem. Sanki…

Czytaj dalej →