Kwietniowe denko

Nie jestem w stanie napisać pełnej recenzji o każdym zużytym kosmetyku. Zresztą o większości nawet nie mam ochoty. Szerzej staram się pokazywać tutaj tylko kosmetyki ciekawe, godne uwagi. Denko to taki czas, kiedy mogę napisać kilka słów o całej reszcie. Wierzcie mi, czasem tyle wystarczy, bo mimo że staram się kupować z głową, trafiam różnie. Pewnie też tak macie. Jesteście ciekawe, co udało mi się zdenkować w kwietniu? Jeśli tak, zapraszam…

Czytaj dalej →

Marcowe denko

Marcowe denko

Początek miesiąca to dobry czas na rozliczenie z poprzednim, w tym na zrobienie porządku w opakowaniach po zużytych kosmetykach. Niezbyt wiele nazbierało się ich w marcu, ale dzięki takim podsumowaniem nie otwieram kilku kosmetyków tego samego rodzaju na raz. Ciekawa jestem, czy u Was jest podobnie? Jak zwykle starałam się napisać o każdym kilka zdań. Być może pomogą Wam w decyzji o ewentualnym zakupie. Zapraszam na mini recenzje. 1. Woda różana Make Me Bio…

Czytaj dalej →

Lutowe denko

Nie powiem, że nie cieszę się, że luty już sobie od nas poszedł. Teraz czas na wiosnę! Kwiatki, trawkę, ptaszki, słońce i te sprawy. No ale zanim zaczniemy się do tego przygotowywać nie tylko powoli zrzucając zimowe części garderoby, czas na rozliczenie z lutym. Zapraszam na mini recenzje zużyć poprzedniego miesiąca. 1. Olejek do demakijażu Klairs – bardzo przyjemny w użyciu, lekki, niezbyt tłusty, łatwy do zmycia. Miłości jednak z tego nie będzie. Więcej o nim przeczytacie tutaj….

Czytaj dalej →

Styczniowe denko

Lubię porządki w sensie pozbywania się zbędnych rzeczy i oczyszczania przestrzeni. Dlatego zawsze cieszą mnie te posty denkowe, bo z jednej strony trzymam puste opakowania kosmetyków, żeby Wam o nich opowiedzieć, a z drugiej strony czuję ulgę, kiedy się ich pozbywam. Też tak macie? Dziś do śmieci powędruje całkiem spora gromadka. 1. Odświeżająca mgiełka do twarzy Balneokosmetyki – odpowiadała mi pod każdym względem i na pewno jeszcze do niej wrócę. Pełną recenzję…

Czytaj dalej →

Grudniowe denko

Mam wrażenie, że grudzień to jest taki miesiąc, na który wszyscy czekają, a kiedy w końcu przyjdzie, mija nie wiadomo kiedy pozostawiając po sobie pewien niedosyt. Ok, było magicznie, ale znów nie było śniegu i tak szybko się skończyło… Nie inaczej było u mnie w tym roku. A teraz mam ochotę sprzątnąć już te wszystkie świąteczne dekoracje i czekać na wiosnę. Ale zanim to zrobię, będzie jeszcze małe grudniowe podsumowanie, najpierw kosmetyczne zużycia. Zapraszam na szybki post….

Czytaj dalej →

Listopadowe denko

Ze wszystkim jestem spóźniona. W tym świątecznym zamieszaniu nie wyrabiam się ze wszystkim. Może remont tuż przed świętami nie był dobrym pomysłem, ale przynajmniej będzie ładnie, prawda? Pocieszcie mnie, bo zasypiam na siedząco… Dlatego dziś tylko szybki przegląd zużyć z zeszłego miesiąca wraz z mini recenzjami. 1. Krem nawilżający na dzień Nivea Q10 plus – latem był dla mnie za ciężki a jesienią spowodował wysyp niedoskonałości. Ostatecznie do końca zużył go mój mąż….

Czytaj dalej →

Październikowe denko

Nie zdziwię Was pewnie, jeśli napiszę, że nie mam pojęcia, kiedy minął październik. Ale naprawdę nie wiem! Mam tylko nadzieję, że listopad skończy się równie szybko, bo nie lubię jesieni, a zimnego, mokrego i ciemnego listopada w szczególności. Tymczasem zapraszam Was na przegląd jeszcze październikowych zużyć. 1. Delikatna pianka myjąca Bandi – w duecie z olejkiem sprawdzała się idealnie oczyszczając twarz delikatnie (zero szczypania w oczy i podrażnień) ale skutecznie. Nie jestem fanką pianek,…

Czytaj dalej →