Umówmy się, nie jestem żadną serialową maniaczką. Faktem jest jednak to, że seriali oglądam więcej niż filmów. Przede wszystkim dlatego, że łatwiej jest mi znaleźć wieczorem wolne 40 minut niż 1,5 godziny. Również z tego powodu, że w ostatnich latach kręci się naprawdę sporo bardzo dobrych seriali. Które więc warto obejrzeć nadchodzącej jesieni?
Seriale które warto obejrzeć
Dziś mam dla Was listę 5 kolejnych seriali na jesień. Poprzednie listy znajdziecie tutaj, tutaj i tutaj.
Olive Kitteridge
Ten zaledwie czteroodcinkowy miniserial jest inny niż wszystkie. Pokazuje 25 lat z życia tytułowej bohaterki – nauczycielki matematyki w małym amerykańskim miasteczku. Cyniczna i złośliwa Olive nie przebierając w słowach codziennie demaskuje fałsz i obłudę sąsiadów i znajomych. I choć w głębi serca jest dobra i pragnie miłości, nie potrafi stworzyć ciepłego i opartego na tej miłości domu.
Świetne dialogi i rewelacyjna gra Frances McDormand. I mimo że całość jest mocno słodko gorzka, warto ten serial obejrzeć.
W pułapce
Ten serial mocno kojarzy mi się z „Dziewczyną bez skóry” Madsa Pedera Nordbo, którą ostatnio przeczytałam. Mamy więc ciężki, mroczny klimat, odciętą od świata Skandynawię i przemoc seksualną wobec dziewczynek i kobiet, ale też tajemnice małego miasteczka, w którym wszyscy się znają, ale przymykają oczy na to, co się dzieje u sąsiadów.
Bardzo polecam.
Wielkie kłamstewka
Niech Was nie zwiodą słynne ze słodkich ról aktorki grające główne role, szczególnie Reese Witherspoon, bo „Wielkie kłamstewka” to nie jest kolejna komedia. Na pozór wszystko jest tutaj idealne. Przepiękne, spokojne kalifornijskie miasteczko, wielkie domy, robiący kariery mężowie, urocze dzieci i kobiety – perfekcyjne panie domu, ciepłe matki i znakomite kochanki. Okazuje się jednak, że to tylko iluzja.
Bardzo dobra muzyka i robiąca wrażenie gra Nicole Kidman. Nie tylko dla kobiet.
Dark
To jest jeden z najbardziej pokręconych seriali, jakie kiedykolwiek widziałam. Trochę jak „Stranger Things”, ale tylko trochę. Niemiecki! Mroczny, małomiasteczkowy klimat, nieco tajemnicza elektrownia i zaginione dzieci. Jest zagadkowo, momentami baśniowo, z elementami fizyki. I choć wszystko momentami wydaje się być pozbawiona logiki, to czy na pewno?
Tego serialu nie zapomnicie jeszcze długo po zakończeniu.
Kruk. Szepty słychać po zmroku
Jedyna polska propozycja w zestawieniu. Podejmuje temat wykorzystywania dzieci w ośrodkach opiekuńczych. Ten trudny wątek pojawia się jednak na szczęście głównie nie wprost i w retrospekcjach. Ciężki klimat, ale ważny temat, dobra gra aktorska (brawo dla Michała Żurawskiego i Cezarego Łukaszewicza), zdjęcia, muzyka.
Pozycja obowiązkowa dla miłośników gatunku.
Dlaczego warto je obejrzeć jeszcze jesienią? Bo już są albo wkrótce pojawią się kolejne dobre seriale: „Ostre przedmioty” na podstawie książki Gillian Flynn, autorki „Zaginionej dziewczyny”, osadzony w latach 80. polski serial „Rojst”, dwie produkcje TVN: „Pod powierzchnią” z Magdą Boczarską i „Pułapka” z Agatą Kuleszą a także „Znaki” AXNu, „Ślepnąc od świateł” HBO i „Nielegalni” Canal+ oraz skandynawski „The Rain”.
A Wy na co czekacie? A może w planach macie coś starszego? Co jeszcze warto obejrzeć przed kolejnymi wakacjami? Miał być chyba kolejny sezon „Wielkich kłamstewek”? Który serial w najbliższym czasie również doczeka się kontynuacji?