Kiedy wiele lat temu zaczęłam się interesować kosmetykami, branża kosmetyków naturalnych dopiero zaczynała się rozwijać. Było kilka większych firm, które już wtedy miały ugruntowaną pozycję, ale wraz ze wzrostem zainteresowania zdrowym trybem życia zaczęło się pojawiać mnóstwo nowych, często niewielkich rodzinnych biznesów.
Rozwój
Z wielkim zainteresowaniem śledziłam rozwój rynku kosmetyków naturalnych w Polsce. Bywałam na targach. Nierzadko miałam kontakt z samymi właścicielami. Co z punktu widzenia dużych światowych czy nawet polskich marek kosmetycznych jest nie do pomyślenia, bo wszędzie reprezentują je agencje. Kibicowałam tym firmom. Znałam dokładnie ich asortyment. Ekscytowałam się każdą nowością. Wiele z nich wypróbowałam. Sporo pojawiło się też tutaj na blogu czy na moim Instagramie. Byłam na bieżąco i myślę, że nie skłamię, jeśli napiszę, że to był mój świat. W pewnym momencie jednak rozwój był tak duży, że przestałam to wszystko ogarniać.
Boom
Trudno mi to dokładnie umiejscowić w czasie. 1-2 lata temu? Marek produkujących kosmetyki naturalne było nagle tak dużo, że tym nowym niełatwo się było przebić. Ja nie byłam w stanie pamiętać już nawet ich nazw. Jednocześnie te dłużej istniejące zaczęły tak bardzo rozszerzać asortyment, wprowadzać tyle nowości, że zaczęłam się w nich gubić i nie byłam już na bieżąco. I wiem, że nie tylko ja. Był to czas, kiedy kosmetyki naturalne stanęły na półkach sieci największych drogerii w Polsce i zaczęły być szeroko dostępne. Jednocześnie, niestety, część marek nie poradziła sobie z rozwijającą się konkurencją. Niektóre z nich się wycofały, jeszcze inne pozostały jako małe rodzinne manufaktury wystawiające się na lokalnych targach, ale nie będące głównym źródłem utrzymania.
Przyszłość
Jak to będzie wyglądało w przyszłości? Nie chcę być pesymistką i bardzo chciałabym się mylić, ale obecna sytuacja ekonomiczna w Polsce nie jest korzystna dla prywatnych biznesów, szczególnie dla małych firm. Myślę, że nowym markom będzie trudniej wejść na rynek i trudniej się w nim utrzymać. Nie zdziwiłabym się również, gdyby niektóre z obecnych małych i średnich marek kosmetyków naturalnych zdecydowały się na zamknięcie. Niestety koszty działalności rosną, rosną więc ceny produktów a kupujących stać na coraz mniej. Poradzą sobie tylko duże marki, choć niekoniecznie będą to dla nich dobre lata.
Ciekawa jestem, jak Ty to widzisz. Czy masz podobne przemyślenia? A może jesteś większą optymistką? Koniecznie daj mi znać.
Pomyślałam sobie, że chciałabym zrobić taki cykl postów pokazujących ostatnie nowości marek kosmetyków naturalnych. Również kierunek ich rozwoju, być może słówko od samej marki. Byłoby to dla nich pewne wsparcie, ale też poszerzenie mojej, Twojej wiedzy na ich temat. Co Ty na to? Mam już nawet w głowie firmy, od których chciałabym zacząć, ale może masz dla mnie jakieś własne typy? Zawsze chętnie biorę pod uwagę zdanie moich czytelniczek.