My, kobiety, lubimy zmiany. Firmy kosmetyczne dobrze o tym wiedzą, dlatego na sklepowych półkach pojawiają się wciąż nowe kosmetyki. Mają inne formuły, wyróżniające się opakowania. Przyciągają wzrok i sprawiają, że chcemy je mieć. A my kochamy testować nowości i nie lubimy zostawać w tyle. Dlatego jeśli już znajdziemy coś tak idealnego, że kompletnie zapominamy o konkurencji, jest to raczej dziwne i nietypowe. Ale to wielkie szczęście znaleźć kosmetyk, który jest tak dobry, że nie czujemy już potrzeby, by go zamienić na inny.
Poznaj kosmetyki, którym ja jestem wierna od lat. Może któryś z nich stanie się również Twoim ulubieńcem?
Łagodny żel do higieny intymnej Sylveco
Używałam różnych żeli do higieny intymnej, ale do tego zawsze wracałam i w końcu już przy nim zostałam. Ma naprawdę delikatny skład (nie wierz w reklamy, większość drogeryjnych płynów do higieny intymnej zawiera agresywne środki myjące). Dzięki wyciągom z kory dębu i babki lancetowatej łagodzi podrażnienia. Daje uczucie czystości i komfortu. Przy tym ma lekki neutralny zapach, który nie męczy przy dłuższym używaniu. KLIK
Ziołowy płyn do płukania jamy ustnej Sylveco
To była miłość od pierwszego użycia. Nie wierzyłam, że produkt tak delikatny, bez alkoholu, może tak dobrze odświeżać oddech. A jednak! To zasługa mięty, szałwii i innych ziołowych ekstraktów. Płyn jest bezbarwny, o świeżym ziołowym zapachu z wyraźnie wyczuwalną nutą mięty. Naprawdę skutecznie odświeża oddech nie podrażniając przy tym jamy ustnej. Mogą go używać również dzieci. Do opakowania dołączony jest kieliszek z miarką a sam płyn dostępny jest również w mniejszej, podróżnej butelce. KLIK
Więcej pisałam o nim tutaj.
Żel myjący do twarzy Resibo
Nie zliczę, ile już opakowań zużyłam a obecnie używa go cała moja rodzina. Ten żel jest niezwykle delikatny, ale bardzo dobrze się pieni i świetnie myje. Ma przyjemny subtelny zapach. Jest odpowiedni nawet dla wrażliwej cery. Nie szczypie w oczy, nie ściąga skóry. Pozostawia ją miłą w dotyku i przyjemnie nawilżoną. Jest przy tym jest bardzo wydajny. Do umycia twarzy wystarcza ilość równa ziarnkowi grochu. Często jest w promocji, kupuję go wtedy na zapas. KLIK
Tutaj pisałam o nim więcej.
Tonik esencja nawilżająca Resibo
Nie pokochałam go od razu. Jednak za każdym razem do niego wracałam, bo w innych wciąż coś mi nie odpowiadało. Przede wszystkim ma bardzo delikatny, nienachalny zapach. Nie pieni się. Nie klei. Cudnie nawilża. Moja skóra po aplikacji tego toniku jest ukojona i nie potrzebuje od razu kremu. Jest też wydajny. Rozprowadzam go w dłoniach a potem wklepuję w twarz. To produkt wielozadaniowy. Nie tylko tonizuje, ale również koi i nawilża skórę. KLIK
Maść do skóry suchej Hud Salva Sensitive Swederm
To jest silnie natłuszczająca maść polecana szczególnie dla osób, które mają naprawdę wymagające dłonie. Jest gęsta, treściwa, ale dość szybko się wchłania. Dla uzyskania dobrych efektów polecam używać jej tylko na noc. Wtedy nakładam po prostu nieco grubszą warstwę. Ja używam jej przez cały chłodniejszy okres, od jesieni aż do wiosny. Moje dłonie są bardzo wrażliwe na złe warunki atmosferyczne. Dzięki tej maści nie są suche, zaczerwienione i pękające. Dla mnie Hud Salva jest po prostu wybawieniem. KLIK
Szerzej pisałam o niej tutaj.
Ciekawa jestem, czy Ty też masz takie kosmetyki, których używasz niezmiennie od lat? Podziel się swoimi hitami.
Wpis zawiera linki afiliacyjne.