Co przywozicie z wakacji, oprócz wspomnień oczywiście? Ja zbieram pocztówki. Wszędzie, gdzie bywam, kupuję jedną. Opisuję ją potem z tyłu dodając datę odwiedzin miejsca, które przedstawia. Poza tym lubię na pamiątkę znaleźć sobie coś wyjątkowego naturalnego, niewielki kasztan, płaski kamień, znaleziony na plaży bursztyn. I muszelki. Całe mnóstwo muszelek. Te kupione, wyłowione z morza, połamane, inne niż wszystkie. Cóż z nimi robić? A co powiecie na DIY świecznik z muszelek? Jego przygotowanie zajmuje niewiele czasu i nie wymaga żadnych specjalnych zdolności.
DIY świecznik z muszelek
Córki zawsze sporo muszelek zabierają dla siebie. Trzymają te swoje skarby w szkatułkach i puszkach. Czasem trochę rozdają. Z tego, co zostało, zrobiłyśmy kiedyś wspólnie świecznik w szkle. Co roku dorzucamy do niego nowe muszelki. A jesienią i zimą palę w nim świeczki, takie malutkie podgrzewacze. Wakacyjne wspomnienia ogrzewają nas w długie chłodne wieczory.
Prawda, że ładnie wygląda? Do zrobienia takiego wakacyjnego świecznika można użyć dowolnego naczynia, ważne by było szklane i dość szerokie. Może to być miska, owalny albo kulisty wazon a nawet słoik przewiązany u góry tasiemką czy rafią. Jeśli macie mało muszelek, naczynie można wypełnić piaskiem a muszelki poukładać tylko na górze.
W tym roku po wakacjach zrobiłam kolejny świecznik. Tym razem użyłam tylko kilku muszelek, a na dno wazonu wsypałam piasek właśnie. W piasku ustawiłam bryłowe świece LED. Ciekawe jest to, że kiedy się je włączy, świecą się 6 godzin imitując migotanie prawdziwych woskowych świec i następnego dnia włączają się same o tej samej porze.
wazon: IKEA
świeczki: IKEA i IKEA
Wazon cylinder
Te cylindryczne wazony w ogóle warto mieć w domu. Pięknie w nich wyglądają bukiety tulipanów. Można w nich też na wiosnę w mchu posadzić żonkile albo hiacynty. Jesienią ozdobią dom wypełnione kasztanami, żołędziami, małymi gałązkami z kolorowymi liśćmi. Zimą można w nich ułożyć bombki oplecione łańcuchem drobniutkich światełek LED. W takim niskim wazonie dobrze jest przed Bożym Narodzeniem wysypać przyprawy korzenne, laski cynamonu, goździki, anyżowe gwiazdki, małe plasterki pomarańczy. W środek można włożyć kilka świeczek podgrzewaczy. Piękny zapach gwarantowany! Kiedyś Wam pokażę moje inne aranżacje w tych wazonach. Zdaje się, że mam nawet zdjęcia takich z Wielkanocy. Tymczasem namawiam do wykorzystania muszelek. Następne wakacje dopiero za rok.