Kosmetyczne nowości grudnia

W grudniu zdecydowanie poszalałam z zakupami kosmetyków, głównie boxów. Jest tego naprawdę dużo. Zobaczyłam to dopiero, jak zaczęłam wyciągać wszystko do zdjęć. Czas więc na poważne ograniczenia i takie są moje plany na styczeń. Ale najpierw pokażę Wam nowości, bo z większości z nich jest bardzo zadowolona. Będzie dużo zdjęć i niewiele tekstu. ShinyBox – pisałam o nim tutaj   beGlossy – szczegóły tu   ChillBox – opisywałam tutaj   box…

Czytaj dalej →

Grudniowe denko

Początek miesiąca to czas na rozliczenie z poprzednim. Na pierwszy ogień projekt denko, czyli króciutkie opisy zużytych w grudniu kosmetyków. Zapraszam. 1. Ziołowy płyn do płukania jamy ustnej Sylveco – bardzo przyjemna alternatywa popularnych drogeryjnych płynów. Bez alkoholu, z ekstraktem z szałwii i olejkiem eterycznym z mięty pieprzowej. Polecam szczególnie zwolennikom delikatnego odświeżania oddechu. Ja mam już kolejny. 2. Pasta do zębów BlanX Med Anty-osad – używam jej…

Czytaj dalej →

Zamiast podsumowania

Dziś, w ten ostatni dzień roku, zamiast podsumowania i planów na kolejny rok, mam dla Was 9 najlepszych według Was zdjęć, które zamieściłam na Instagramie. Przekonałam się do niego w drugiej połowie wakacji i muszę przyznać, że całkiem mi się to podoba. Jak widać królują książki i kosmetyki. Dlaczego mnie to nie dziwi? Jeśli jeszcze mnie nie obserwujecie, to zapraszam. A przy okazji życzę Wam dobrej zabawy sylwestrowej i szczęśliwego Nowego Roku.

Czytaj dalej →

Grudniowy ShinyBox – gdzie ta magia?

Pisałam już niejednokrotnie, że nie subskrybuję obecnie żadnego pudełka. Grudniowy ShinyBox jednak już od początku mnie kusił. Wiadomo było bowiem, że podobnie jak w beGlossy i w nim będzie produkt z edycji limitowanej Mokosh – tym razem olejek do ciała Pomarańcza i Cynamon. Uwielbiam to połączenie zapachów. Jest idealne na święta. Dodatkowo do zakupów opłaconych w Mikołajki dołączano prezent o wartości 40 zł (losowo: miniaturę serum mesolift Lierac, bazę pod podkład…

Czytaj dalej →

Mój pierwszy beGlossy

Pudełko beGlossy istnieje już od bardzo dawna, ale jakoś do tej pory mnie nie kusiło, bo: zawiera głównie miniatury kosmetyków, są różne wersje pudełek, ma mało intuicyjną stronę internetową. Okazało się jednak, że w grudniu zawartość boxów jest zbliżona a w każdym z nich są aż 4 pełnowymiarowe produkty, w tym szampon Rain Dance Artego, który bardzo chciałam wypróbować, oraz żurawinowy eliksir do ciała Mokosh. Skorzystałam więc z kodu zniżkowego i kupiłam najnowszy beGlossy za 39 zł….

Czytaj dalej →

Kosmetyczne nowości listopada

W listopadzie promocje kusiły w niemal każdym sklepie. Na początku miesiąca zrobiłam małe zakupy przy okazji akcji rabatowej w Rossmannie. Kupiłam w końcu osławiony róż do policzków Bourjois (34 Rose d’or) i polecane cienie do powiek Maybelline Color Tattoo. Z jednego i drugiego jestem bardzo zadowolona, szczególnie do gustu przypadł mi cień o delikatnie różowym odcieniu Creme De Rose 91. Przy okazji chciałabym napisać kilka słów na temat samej akcji…

Czytaj dalej →

Grudniowy ChillBox pachnie pomarańczą

Dosłownie wczoraj doszło do mnie pudełko z grudniowej, świątecznej edycji ChillBox. Było ciężkie i naprawdę wypełnione po brzegi. Zapach z niego unosił się już, kiedy zaczęłam je rozpakowywać z folii bąbelkowej. Zapach pomarańczy. Bardzo świąteczny! A co było wewnątrz? Harmonique – masło do ciała pomarańcza & cynamon & goździk – 59 zł Bogate w składniki naturalne o gęstej konsystencji. Szybko się wchłania i pięknie pachnie. Jako maniaczka mazideł…

Czytaj dalej →