Kiedy usłyszałam o kremie do oczyszczania twarzy z linii Creme Care Nivea, bardzo chciałam go przetestować. Nie jest to typowy produkt. Mowa przecież o kremie, a krem kojarzy nam się z czymś do pielęgnacji, czego absolutnie się nie zmywa. Myślałam, że to będzie może gęsty kremowy żel do mycia twarzy o tradycyjnym dla Nivea zapachu. A jak jest naprawdę? Zapraszam na recenzję.
Z opisu producenta
Pielęgnująca formuła sprawia, że skóra jest oczyszczona, gładka i naturalnie piękna.
* dokładnie, a zarazem łagodnie oczyszcza skórę z zanieczyszczeń
* utrzymuje naturalny poziom nawilżenia skóry
* pielęgnująca formuła z Euceritem®, pantenolem i niepowtarzalnym zapachem Kremu NIVEA jest dostosowana do wszystkich typów cery
Opakowanie, konsystencja, zapach
Krem do oczyszczania twarzy Nivea Creme Care zapakowany jest w dość szeroką granatową tubkę, która przywodzi na myśl kosmetyki Nivea z linii męskiej lub najbardziej tradycyjny krem. Ma konsystencję gęstego balsamu i klasyczny zapach Nivea. Producent zaleca, by nanieść krem na zwilżoną twarz, wmasować, a następnie spłukać.
Opakowanie 150 ml kosztuje około 15 zł.
Skład
INCI: Aqua, Isopropyl Palmitate, Glycerin, Paraffinum Liquidum, Cetyl Alcohol, Glyceryl Stearate Citrate, Methylpropanediol, Bis-Diglyceryl Polyacyladipate-2, Glyceryl Stearate, Panthenol, Cetyl Palmitate, Lanolin Alcohol (Eucerit®), Octyldodecanol, Decyl Glucoside, Sodium Carbomer, Phenoxyethanol, Methylparaben, Limonene, Linalool, Geraniol, Citronellol, BHT, Parfum.
Podsumowanie
Pierwsze, co mi się rzuciło w oczy, to wysoko w składzie substancje potencjalnie komedogenne. Dlatego krem może zapychać pory i utrudniać oddychanie skórze oraz powodować niedoskonałości, więc z pewnością nie powiedziałabym, że jest odpowiedni do każdego typu skóry. Osoby z cerą tłustą czy mieszaną powinny szczególnie uważać i jeśli się na niego zdecydują, odstawić w razie niekorzystnego działania. Czy ten krem może się podobać i czy w ogóle działa? Tak. Dokładnie zmywa makijaż. Jest łagodny. Nie wysusza i nie podrażnia. Osoby z suchą, wrażliwą skórą mogą być z niego zadowolone. Twarz po umyciu kremem do oczyszczania Nivea nie jest tak „tępa” jak po użyciu tradycyjnych środków myjących, szczególnie azjatyckich pianek. Pokrywa ją wyraźnie wyczuwalna powłoka. Moja skóra tego nie lubi. Mam ochotę natychmiast umyć ją ponownie, tym razem czym innym. A chyba nie o to chodzi. Poza tym każde spotkanie z tym kremem do oczyszczania twarzy skutkowało u mnie powstaniem ogromnych i bolesnych niedoskonałości, co mi się ostatnio już raczej nie zdarza. Dlatego to będzie z pewnością mój pierwszy ale i ostatni raz z tym kremem.
Znacie go? Myślicie, że formuła kremu do oczyszczania twarzy w ogóle może się sprawdzić?