Najlepsze książki przeczytane w 2023 roku

W 2023 roku przeczytałam 56 książek, czyli czytałam średnio książkę na tydzień. To jest takie minimum, jakie chcę osiągać, odkąd liczę przeczytane książki, więc mniej więcej od 2010 roku, od kiedy jestem obecna na LubimyCzytać. Poniżej moje zestawienie najlepszych z najlepszych książek przeczytanych w zeszłym roku. Zapraszam. Może znajdziesz coś dla siebie?

Najlepsze książki przeczytane w 2023 roku

Powieść obyczajowa polska

„Mezalians” Elżbieta Pytlarz – Warszawa, druga połowa XIX wieku. Klasyczny mezalians. Młody, przystojny i słynący z barwnego życia ale zubożały arystokrata poślubia bogatą, niedoświadczoną i niezbyt piękną dziewczynę żydowskiego pochodzenia. Świetna saga rodzinna, bardzo ciekawie historycznie osadzona. Polecam również kolejne części. KLIK

„Cena wolności” Barbara Wysoczańska – Polski nie ma na mapie Europy. Warszawiacy pod carskim panowaniem próbują się buntować. Wśród nich młodziutka Klara Tyszkowska, która marzy nie tylko o wolności, ale również, a może przede wszystkim, o równym traktowaniu kobiet, ich prawie do nauki, stanowienia o sobie. Za swoje czyny zapłaci wysoką cenę. Ale czy nie było warto? Na to pytanie już każdy musi sam sobie odpowiedzieć. Bardzo potrzebna i ważna książka. Musimy pamiętać, że nie zawsze miałyśmy to, co dziś wydaje nam się oczywiste. KLIK

"Mezalians" Elżbieta Pytlarz  "Cena wolności" Barbara Wysoczańska

Powieść obyczajowa obca

„Pani England” Stacey Halls – ta książka wyróżnia się na półce. Złocony napis i listki sprawiają, że ma się wrażenie, że ma się do czynienia z klasyką literatury początku XX wieku. Poniekąd tak jest. Mamy tutaj bowiem Wielką Brytanię za panowania króla Edwarda VII. Młodziutka niania Ruby May po pracy w głośnym Londynie przenosi się do stojącego na uboczu domu w Yorkshire. Tam wszystko pozornie jest w porządku, ale już od pierwszych chwil czuje się, że coś wisi w powietrzu, że jest w tej nowej rodzinie jakaś tajemnica. Niby nic się nie dzieje, ale te niedopowiedzenia, to napięcie i z każdą kartką narastająca atmosfera grozy czynią tę książką inną niż się z pozoru wydaje być. Ogromny plus za oddanie klimatu edwardiańskiej Anglii oraz sytuacji społecznej tamtych czasów. KLIK

„Życie Violette” Valérie Perrin – moje początki z nią nie były łatwe. Długo zastanawiałam się, dlaczego ludzie tak się zachwycają tą książką, kiedy ja nie mogłam przez nią przebrnąć, ale jak już w końcu przepadłam, to na całego. To książka niespieszna, melancholijna, pełna życiowej mądrości. Jestem absolutnie zachwycona stylem i sztuką snucia opowieści autorki. KLIK

"Pani England" Stacey Halls  "Życie Violette" Valérie Perrin

„Sycylijskie lwy” Stefania Auci – historia istniejącej naprawdę rodziny Florio, która nie mając prawie nic dzięki ciężkiej pracy i determinacji stała się jedną z najbogatszych włoskich rodzin. To również historia XIX-wiecznej Sycylii, wszelkich zmian w niej zachodzących. To wreszcie opowieść o rodzinie, jej sile, kobietach i ich miejscu w ówczesnym świecie, o słabościach i namiętnościach. Przepiękna, ale też niezwykle ciekawa. KLIK

"Sycylijskie lwy" Stefania Auci

Opowiadania

„Utkane z miłości” Janusz L. Wiśniewski, Katarzyna Grochola, Agnieszka Krawczyk, Natasza Socha, Magdalena Kordel – wielkie nazwiska gwarantują zwykle dobrą lekturę. Nie inaczej było w tym przypadku. Pięciu autorów. Pięć opowiadań. Każde inne, ale wszystkie dopracowane w szczegółach. Poruszające. O miłości, ale również o kobietach, ich sile, tęsknocie, poszukiwaniu siebie. O pracy nad niezależnością i własnym szczęściem. Polecam. Nie tylko na dobry wieczór. KLIK

"Utkane z miłości" Janusz L. Wiśniewski, Katarzyna Grochola, Agnieszka Krawczyk, Natasza Socha, Magdalena Kordel

Kryminał, sensacja, thriller

„Schronisko, które przetrwało” Sławomir Gortych – pierwsza część była dobra, ale ta w moim odczuciu jest jeszcze lepsza. Ciekawsza, bardziej dopracowana. Jest w niej wszystko, co lubię, co mnie interesuje. Dolny Śląsk, Karkonosze, trudna powojenna historia regionu, tajemnica, niezwykłe okoliczności przyrody. Ja tym mocniej ją odczułam, że całkiem niedawno wędrowałam ścieżkami bohaterów. Czekam z niecierpliwością na kolejną część. KLIK

„Rey Blanco. Biały Król” Juan Gómez-Jurado – trzecia część trylogii, której poprzednie części były bardzo dobre, ale ta jest jeszcze lepsza. Dziewczyna o nieprzeciętnych umiejętnościach i specyficzny policjant na tropie kolejnych przestępców. Ogrom emocji! Mnóstwo akcji. Sporo zaskoczeń. Trochę wzruszeń… Bardzo polecam. KLIK

"Schronisko, które przetrwało" Sławomir Gortych  "Rey Blanco. Biały Król" Juan Gómez-Jurado

A Tobie, co godnego polecenia udało się przeczytać w zeszłym roku?

Wpis zawiera linki afiliacyjne.