Nacomi: peeling cukrowy truskawka

Swego czasu tak zachwycił mnie cukrowy peeling pomarańcza Nacomi, że postanowiłam poszukać innych wariantów tego cudownego peelingu. Widziałam wersję kokosową, różaną, kawową, wiśniowo waniliową i truskawkową. Ostatecznie skusiłam się na tę ostatnią, choć to nie jest moje ostatnie słowo jeśli chodzi o te peelingi do ciała Nacomi, i to właśnie o niej chciałabym Wam dziś co nieco opowiedzieć.

Nacomi: peeling cukrowy truskawka

Z informacji od producenta

Kuszący aromat truskawki i intensywna regeneracja dla wszystkich typów skóry. Naturalny peeling cukrowy o zapachu truskawki doskonale oczyszcza i usprawnia mikrokrążenie, intensywnie nawilża i regeneruje już w czasie kąpieli – dzięki temu może on nawet zastępować balsam. Nacomi jest producentem naturalnych kosmetyków, dlatego w składzie peelingu cukrowego nie ma sztucznych konserwantów, barwników czy parabenów.

Nacomi: peeling cukrowy truskawka

Opakowanie, konsystencja, zapach

Peeling zamknięty jest w plastikowym zakręcanym słoiczku. Wieczko jest dodatkowo zabezpieczone, ale mi jednak brakło czegoś, co dawałoby gwarancję, że nikt go wcześniej nie otwierał. Tutaj czegoś takiego nie ma. Etykieta jest estetyczna, kolorem i obrazkiem nawiązująca do truskawek, które mają być głównym bohaterem peelingu. Znajdują się na niej wszelkie niezbędne informacje, w tym skład. Sam peeling ma mlecznobiały kolor z widocznymi nasionkami truskawek. Tych nasionek, co widać mam nadzieję na innych zdjęciach, jest trochę więcej niż na wierzchu, bo mój peeling, nie wiedzieć czemu, wyglądał na nieco rozwarstwiony. Na wierzchu była prawie centymetrowej grubości oleista warstewka a dopiero pod spodem właściwy peeling. Przy czym ciężko to było połączyć, bo jego konsystencja jest dość zbita. Całość pachnie truskawkami, ale tak słodko jogurtowo. Naprawdę ma się ochotę go zjeść.
Opakowanie 200 ml można kupić już za około 27 zł.

Nacomi: peeling cukrowy truskawka, skład

Skład

INCI: cukier, masło shea, olej arganowy, organiczny olej kokosowy, octan tokoferylu (antyoksydant, syntetyczna witamina E), substancje zapachowe, nasiona truskawek.

Nacomi: peeling cukrowy truskawka

Moja opinia

Peelingi do ciała Nacomi cechuje znakomity skład i to warto podkreślić. Masło shea jest bogate w witaminy A, E i F dzięki czemu działa przeciwzapalnie i nawilżająco oraz wspomaga proces odbudowy skóry. Olej arganowy zwany złotem Maroka łagodzi podrażnienia, działa ujędrniająco i antycellulitowo. Olej kokosowy intensywnie nawilża i ujędrnia. Nasiona truskawek, oprócz tego że wspomagają drobinki cukru w złuszczaniu naskórka, zawierają związki neutralizujące wodne rodniki, przeciwzapalne i stymulujące odnowę komórkową. Prawdziwa bomba dobroci dla naszego ciała. W dodatku całość jest idealnie wyważona, ma perfekcyjne proporcje peelingującego cukru i pielęgnacyjnych olejków. Dzięki temu peeling nie ścieka z dłoni ani się nie kruszy. Pod wpływem ciepła ciała powoli się roztapia i bez litości usuwa martwy naskórek. Jest ostry, nawet użyty na wilgotną skórę. Ciało, po jego użyciu, jest gładkie i miękkie, ale też nawilżone i lekko natłuszczone, bo peeling pozostawia delikatną tłustą warstewkę. Mnie ona w ogóle nie przeszkadza, a nawet więcej – bardzo lubię takie rozwiązania, bo w przypadku nie bardzo wymagającej skóry pozwalają na pominięcie smarowania masłem czy też balsamem, ale wiem, że nie wszystkie z Was będą z tego zadowolone, więc lojalnie ostrzegam. A zapach? Ten zapach Was uwiedzie! Nie wierzycie? Koniecznie musicie spróbować. Chwile z tym peelingiem są naprawdę grzechu warte.