Marzec powinien być szczególnym miesiącem dla Kobiet. W końcu to w nim obchodzimy swoje święto! Dlatego korzystajcie Kochane z naszej marcowej edycji do złapania chwili oddechu! Tak o pudełku napisały dziewczyny, które przygotowują ChillBoxa – Ania, Ola i Wiola. Mnie do zakupu skusiła podpowiedź, że będzie w nim mini set ślimakowy Skin79. Ciekawe jesteście, co jeszcze było w środku? Zapraszam na krótki opis i zdjęcia.
Mokosh – wiosenny eliksir do ciała melon z ogórkiem – 65 zł
Eliksir na bazie oleju arganowego i oleju z kiełków pszenicy, z dodatkiem witaminy E o świeżym, orzeźwiającym zapachu. Lubię tego typu kosmetyki, więc z przyjemnością go zużyję. Mam co prawda jeszcze w zapasach podobne produkty Mokosh, a ich termin przydatności nie jest zbyt długi.
Skin79 – Golden Snail Miniature Set – 80 zł
Luksusowa linia anty-aging dla kobiet potrzebujących silnej regeneracji. Mini set zawiera 20 ml tonera, 20 ml emulsji i 15 g kremu. Od dawna miałam ochotę na ten ślimakowy zestaw. Bardzo jestem ciekawa, czy będę z niego zadowolona. Na pierwszy rzut oka buteleczki z tonerem i emulsją wyglądają totalnie niewygodne w użyciu. Wiem, że to miniaturki, ale wcale nie takie tanie, a chciałabym je wykorzystać w całości.
Watson Casey – Mała opiekunka mamusi – 36 zł
Wzruszająca i poruszająca. Nie bardzo lubię tego typu książki. Swego czasu przeczytałam kilka Cathy Glass z tej serii i wszystkie są do siebie podobne, prawdziwe historie skrzywdzonych dzieci. Nie jest to ani lektura wysokich lotów ani rozrywkowa.
Dar Natury – przyprawa do kawy bez chemii i szablony do kawy – 10,50 zł
Mieszanka cynamonu, kardamonu, imbiru, kuklika i goździków. Bardzo mnie cieszy, bo szukałam niedawno przypraw do kawy, a ta nie mają żadnych niepotrzebnych dodatków. Szablony to dla mnie zbędny gadżet, bo piję tylko lekką czarną kawę, nie mam w domu nawet spieniacza. Może je wykorzystam w inny sposób?
Organic Shop – figowa maska do włosów – 14 zł
Maska do włosów na bazie organicznego ekstraktu figi i oleju migdałowego dodaje włosom blasku, gładkości i sprężystości. Ułatwia rozczesywanie. Chętnie wypróbuję, ale mam też ochotę na inne kosmetyki tej marki m.in. scruby i kremy do ciała.
odręczny liścik na odwrocie karty produktów, zniżki, próbki
Podane ceny produktów pochodzą z karty i oczywiście nie obejmują zniżek, bo zestaw Skin79 można kupić za 50 zł a książkę za nieco ponad 20 zł. W ogóle znów potwierdza się to, że książka to najsłabszy element tego boxa. Dziwię się, że dziewczyny nic z tym nie robią, ale za tę cenę (chyba że kupiły ją jeszcze taniej) w boxie mogła się znaleźć jakaś nowość, np. „Zazdrośnice” Schmitta. Gadżety ok. Kosmetyki, jak zwykle, na plus. Fajnie, że zawsze są dość uniwersalne i niedostępne w pierwszej lepszej drogerii. A Wam jak się podoba?