Sinusoida – moje podsumowanie jesieni

Sinusoida - moje podsumowanie jesieni

Wrzesień rozpoczął się bardzo dobrze. Dzieci wróciły do szkoły. Rozpoczęliśmy przygotowania do przesuniętej komunii. Miałam wrażenie, że jest w miarę normalnie. Prawie jak kiedyś. Prawie. Potem choroba bliskiej mi osoby, strach, coraz więcej ograniczeń… Znów wpadłam w czarną dziurę. I tak właśnie wyglądały dwa poprzednie miesiące. Raz w górę, raz w dół. Jak sinusoida. Książki Nic nowego. Znów przestałam czytać. No bo co to jest 3 książki w 2 miesiące?…

Czytaj dalej →

Leniwie – moje podsumowanie wakacji

Leniwie - moje podsumowanie wakacji

Co roku to samo. Nie wiem, komu przeszkadzały te wakacje. Zawsze w czerwcu tyle planów a potem czas mija zupełnie nie wiadomo kiedy. Wiem, że to brzmi sprzecznie, ale jednocześnie dużo się działo i było leniwie. Tak dobrze, jak tylko być mogło. I choć tym razem inaczej, bo czas spędziliśmy wyłącznie w Polsce, to było i morze i góry i wieś… Takie totalne oderwanie od codziennej rutyny. Książki Nie były to najbardziej zaczytane wakacje. Przede wszystkim dlatego, że latem zwykle…

Czytaj dalej →

Spokojnie – moje podsumowanie czerwca

Spokojnie - moje podsumowanie czerwca

Wiem, ciężko mi się ostatnio zabrać za pisanie. Choć pomysłów mnóstwo. Czerwiec był dobrym miesiącem. Jasne, dużo padało i trudno było się z jakimkolwiek wyjazdem wstrzelić w ładną pogodę, ale było przyjemnie, spokojnie. Ten miesiąc to zawsze zapowiedź lata, wakacji, beztroski. Pyszne, młode warzywa, kolorowe, pachnące owoce. Pola maków i chabrów… Lubię czerwiec. To chyba najpiękniejszy miesiąc w roku. Książki Wygląda na to, że w czerwcu moja głowa…

Czytaj dalej →

Niedoczas – moje podsumowanie maja

Niedoczas - moje podsumowanie maja

Niedoczas. Podsumowanie maja pod koniec czerwca. Tak to właśnie ostatnio u mnie wygląda. Między zakupami, gotowaniem obiadu, sprawdzaniem dzieciom lekcji i ogarnianiem wakacji oraz wielu spraw mniejszych i większych nie znajduję już czasu dla siebie. I sama nie wiem, czy to totalne rozleniwienie czy po prostu tak źle działa na mnie obecna sytuacja. Miało być już przecież normalnie a życie tak daleko odbiega od tego, co znamy z przeszłości. Męczy mnie to. Książki Niewiele czytam, bo nie mam…

Czytaj dalej →

Zamaskowani – moje podsumowanie kwietnia

Zamaskowani - moje podsumowanie kwietnia

Jest już połowa maja a ja publikuję podsumowanie kwietnia. Prawda jest taka, że trudno mi się ostatnio zabrać za pisanie. Z dwóch powodów. Po pierwsze dlatego, że dzieci nie chodzą do szkoły i trzeba im zapewnić nie tylko opiekę, ale również pomóc w opanowaniu materiału. Po drugie z tego powodu, że mimo iż poukładałam sobie w głowie pewne rzeczy i odstresowałam się nieco, za każdym razem kiedy wychodzę z domu i widzę tych wszystkich ludzi w maseczkach, łapię doła. Chciałabym, żeby ktoś…

Czytaj dalej →

Przed premierą: Wojciech Chmielarz „Wyrwa”

Wojciech Chmielarz "Wyrwa"

Wojciech Chmielarz fanów zjednał sobie cyklem o komisarzu Jakubie Mortce, ale ja poznałam go dopiero dzięki najnowszym powieściom, „Żmijowisku” i „Ranie”. I choć miałam do nich pewne zastrzeżenia, dobrze mi się je czytało i uważam, że są całkiem niezłe. Jak na ich tle wypada mająca premierę na początku maja „Wyrwa”, którą Chmielarz potwierdził swoją świetną formę? Tajemnica śmierci Po raz pierwszy dotarło do mnie, że Janina naprawdę odeszła, w chwili, kiedy stanąłem przed bramą…

Czytaj dalej →

Zostań w domu – moje podsumowanie marca

Siedzieć w domu - moje podsumowanie marca

Tegoroczny marzec przejdzie do historii. Ja z pewnością zapamiętam go do końca życia. W najgorszych snach nie spodziewałam się sytuacji, która nas spotkała. I nie mam tutaj na myśli samej pandemii, ale również media napędzające spiralę strachu i rząd ograniczający nasze swobody. Jak ja sobie z tym radzę? Zapraszam na podsumowanie marca. Nawet jeśli nie zarażę Cię ostrożnym optymizmem czy nie dam Ci nadziei, jak zwykle znajdziesz u mnie dobre książki i warte obejrzenia filmy. Książki Mimo…

Czytaj dalej →