Leczo z kabaczkiem

Sezon na kabaczki rozpoczął się już w lipcu. U mnie na działce też już urosły. Same rośliny nie są w tym roku może zbyt okazałe, bo liście mocno ucierpiały podczas gradobicia i gwałtownych ulew, ale owoce nadają się do jedzenia.

kabaczek

Te pochodzące z Ameryki Środkowej warzywa są niskokaloryczne, przyspieszają perystaltykę jelit i odkwaszają organizm. Poza tym pysznie smakują. Mają twardą grubą skórę, która wymaga obrania a w środku nasiona, które musimy wydrążyć. Tak przygotowane, przekrojone na pół, można nadziać dowolnym farszem (np. mielone, ryż, pieczarki) i zapiec krótko w piekarniku. Ja jednak zwykle dodaję je do lecza.

Leczo to jednogarnkowa potrawa węgierska, której podstawą są kolorowe papryki, pomidory, cebula oraz kiełbasa lub boczek. Najpierw powoli szklę na odrobinie oleju sporą ilość cebuli pokrojonej w piórka. Kiedy jest już gotowa, dodaję do niej pokrojone w grubą kostkę papryki, kabaczek i obrane ze skórki pomidory. Całość duszę pod przykryciem. Przyprawiam solą, pieprzem, chili, czasem przeciśniętym przez praskę czosnkiem. Jak mam ochotę, dodaję pokrojoną w kostkę podsmażoną kiełbasę i pozwalam się wszystkiemu przegryźć. Podaję z ryżem.

leczo

Znacie kabaczek? Co jeszcze z niego robicie?