Leżący nieopodal Jeleniej Góry Chojnik to trochę takie 2w1. Mamy tutaj i karkonoski szczyt wznoszący się na wysokość 627 m n.p.m. i IV-wieczny zamek na szczycie. Którędy i dlaczego warto się tam wybrać? Pozwolicie, że opowiem Wam o nim co nieco posiłkując się zdjęciami z naszej ostatniej, czerwcowej wyprawy.
Góra Chojnik
Na Chojnik wybraliśmy się w czerwcowy weekend, po drodze do Karpacza. Z Wrocławia to tylko 2 godziny jazdy samochodem. Zatrzymaliśmy się w „Zajeździe pod Chojnikiem” na Chałubińskiego 21 w Jeleniej Górze-Sobieszowie. Tam zostawiliśmy samochód i zjedliśmy. Polecam to miejsce, bo mimo że nie wygląda reprezentacyjnie, zupy mają naprawdę smaczne. Stamtąd do wejścia na szlak jest dosłownie kilka kroków. Po opłaceniu biletów uprawniających do wejścia na teren Karkonoskiego Parku Narodowego, postanowiliśmy iść do góry czarnym szlakiem a zejść czerwonym, jak nam radziła osoba sprzedająca bilety.
Czarny szlak zwany Zbójecką Drogą jest trudniejszy, podejście jest wąskie, miejscami strome i kamieniste, ale jest też bardziej widowiskowy. Po drodze mija się jaskinię Dziurawy Kamień, trzeba przejść przez Zbójeckie Skały aż do formacji zwanej Skalnym Grzybem, gdzie już blisko zamku szlak czarny ponownie łączy się z czerwonym. Po drodze mija się jeszcze tzw. Złoty Widok, który co prawda mocno zasłaniają drzewa, ale można podziwiać część Karkonoszy z wznoszącą się najwyżej Śnieżką.
Zamek Chojnik
Na sam zamek wchodzimy po opłaceniu kolejnych biletów. Jest tak, jak pamiętam z poprzednich wizyt. Cisza i spokój. Przez cały nasz dość długi pobyt kręci się niewielu zwiedzających. Kiedy jemy na dziedzińcu śniadanie, podlatuje do nas nawet dzięcioł. Bardzo lubię to miejsce.
Obecnie zamek jest siedzibą Stowarzyszenia Bractwa Rycerskiego Zamku Chojnik, ale został wybudowany w XIV wieku przez księcia Bolka II, od tamtej pory niszczony i rozbudowywany jest w naprawdę niezłym stanie. W centrum mamy pręgierz, studnię, są też pozostałości budynku mieszkalnego, kuchni , sali sądowej, kaplicy.
Jest bardzo zielono. W środku rosną drzewa a mury oplatają pnącza.
Można wejść na wieżę, z której rozpościera się przepiękny panoramiczny widok na całą okolicę.
Po obejściu wszystkich zakamarków schodzimy. Szlak czerwony jest wybrukowaną szeroką drogą odpowiednią nawet dla dobrze amortyzowanych wózków czy praktykujących tego typu jazdę rowerzystów. Po drodze mija Źródełko Kunegundy z płynącą z gór krystaliczną wodą. I mimo że oba szlaki od wejścia do parku na zamek są obliczone na około 30 minut, drogę powrotną czerwonym szlakiem pokonujemy niemal biegiem i zejście zajmuje nam tylko kilkanaście minut. Na pewno tu wrócimy.
Informacje praktyczne
Wchodząc na Górę Chojnik trzeba wykupić bilet na teren Karkonoskiego Parku Narodowego. Kosztuje 4 zł (bilet ulgowy) i 6 zł (bilet normalny). Przebywanie na terenie zamku jest dodatkowo płatne (4-6 zł). Zamek jest otwarty dla zwiedzających przez cały rok.
Godziny otwarcia:
- listopad – marzec: 10:00-16:00 (nieczynny w poniedziałki)
- kwiecień-czerwiec i wrzesień-październik: 10:00-17:00
- lipiec-sierpień: 10:00-18:00
Na terenie zamku działa schronisko PTTK na 30 miejsc noclegowych. Jest też karczma i stoisko z pamiątkami.
Więcej informacji na stronie zamku.