Miałam dziś dziwny sen i tak od rana zastanawiam się: Ilu macie znajomych na Facebooku? Bo ja 164. A ilu spośród nich uczestniczy w Waszym życiu? Poza znajomymi z pracy i rodziną oczywiście. Ilu z nich zauważylibyście, gdyby któregoś dnia po prostu zniknęli? No właśnie.
Iluzja social mediów czyli daleka bliskość
Mamy setki „znajomych”. Obserwujemy ich tablice na Facebooku. Oglądamy zdjęcia na Instagramie. Czasem także podglądamy przeczytane przez nich książki na LubimyCzytać, obejrzane filmy na Filmwebie. Czytamy ich komentarze na różne tematy. Wiemy, ile lat mają ich dzieci, gdzie byli na wakacjach. Wydaje nam się, że tak dobrze ich znamy. Nie rozmawiamy co prawda, ale przecież zawsze są w zasięgu telefonu czy komputera. Tak blisko. I tak daleko zarazem. Ile o nich tak naprawdę wiemy? Tylko tyle, ile sami chcą nam o sobie opowiedzieć. Nie mamy pojęcia, co właśnie teraz przeżywają. Nie dzielimy z nimi smutków ani radości. Ich życie upływa bez nas.
Pierwszy krok
Miałam dziś sen. Ktoś zniknął z mojego życia. Jego adres mejlowy i numer telefonu nie odpowiadał. Nigdzie nie mogłam go znaleźć. Obudziłam się zdezorientowana. Od razu napisałam do niego mejla. A potem kolejnego. I kolejnego…
Sami nie udźwigniemy przyjaźni, ale możemy zrobić pierwszy krok. Bo dlaczego nie my? Kiedy się zastanawiam, po co wyciągać do kogoś dłoń, nawet jeśli kolejny raz, przypominam sobie zeszłoroczne spotkanie z ludźmi, których nie widziałam 13 lat i w tzw. międzyczasie nie miałam z nimi kontaktu. I wiecie co? Było dobrze. Jak dawniej.
Mówcie innym, że są dla Was ważni. Pokażcie, jak dużo dla Was znaczą. Idźcie razem na kawę, do kina, na spacer. Sprawcie, że się uśmiechną. Dopóki są.
Prosiaczek, idący w tyle za Puchatkiem, wspiął się na paluszki i szepnął:
– Puchatku!
– Co, Prosiaczku?
– Nic – rzekł Prosiaczek, biorąc Puchatka za łapkę. – Chciałem się tylko upewnić, czy jesteś.A.A. Milne „Chatka Puchatka”