Uwielbiam poznawać nowe marki, szczególnie te naturalne, polskie, jeszcze niezbyt popularne. Świetnym miejscem, w którym można znaleźć takie perełki, są targi. Niestety jeszcze do niedawna we Wrocławiu niewiele się na tym polu działo. Wygląda jednak na to, że powoli zaczyna się to zmieniać. Pod koniec września będzie miała miejsce kolejna, trzecia już, edycja targów Natural Beauty. To właśnie tam trafiłam na markę Senkara. Z jej całkiem szerokiego asortymentu wybrałam dla siebie hydrolat Malina. Po pierwsze dlatego że uwielbiam wody roślinne i kocham maliny, po drugie ponieważ hydrolat z malin nie jest bardzo popularnym produktem i niewiele marek ma go w swojej ofercie. Ja nigdy wcześniej takiego nie używałam. Czym się więc charakteryzuje i dla kogo jest hydrolat malinowy Senkara?
Pierwsze wrażenie
Szklana buteleczka z wygodnym atomizerem wygląda dobrze. Etykieta może mało profesjonalna, ale nie czepiajmy się szczegółów. Atomizer wytwarza idealną drobniutką mgiełkę, która przez moment przepięknie pachnie słodkimi, świeżymi malinami. Zapach jest apetycznie naturalny, nie przytłacza jednak, bo szybko się ulatnia. To duży plus, w przypadku kosmetyków do twarzy intensywne nawet najładniejsze zapachy bywają męczące. Hydrolat malinowy Senkara rano i wieczorem służy mi jako tonik (po oczyszczeniu twarzy, przed nałożeniem kremu czy serum). Świetnie sprawdza się też jako odświeżająca mgiełka. Bezpośrednio po użyciu cera jest nawilżona i ukojona.
Hydrolat ma pojemność 50 ml i na stronie producenta kupicie go za 20 zł.
Hydrolat malinowy Senkara – moim zdaniem
Producent zapewnia, że hydrolat powstał w wyniku destylacji kwiatów i owoców malin. Może dlatego tak pięknie pachnie. Jeśli lubicie maliny choć w połowie tak bardzo jak ja, będziecie zachwyceni. Hydrolat ten będzie odpowiedni dla każdej cery, ale ze względu na właściwości przede wszystkim dla cery dojrzałej i zmęczonej (działanie antyoksydacyjne, zwiększenie jędrności i poprawa kolorytu) oraz cery z niedoskonałościami (właściwości przeciwzapalne). Ja uwielbiam hydrolaty, szczególnie w roli toników (warto wyrobić w sobie nawyk używania po każdym oczyszczeniu twarzy, by przywrócić jej naturalne pH). Hydrolat malinowy Senkara dołącza do moich ulubionych. Ze względu na efekt odświeżenia i brak ściągnięcia a jednocześnie przepiękny zapach używam go również w ciągu dnia.
Polecam.
Senkara w ofercie ma również hydrolat z kwiatu lotosu a także inne ciekawe dla mnie kosmetyki, przede wszystkim do twarzy (serum, olejki). Po udanej przygodnie z hydrolatem malinowym będę się chciała zapoznać choć z częścią z nich.