Kiedy dzieci chcą obchodzić Halloween

Nigdy nie rozumiałam fenomenu Halloween. Nie potępiam osób, które z tej okazji przebierają się, biorą udział w balach czy chodzą po domach zbierając słodycze, po prostu nigdy w tym nie uczestniczyłam. Czas ten kojarzył mi się zawsze ze smutkiem, zadumą i wspomnieniami tych, którzy odeszli. Moje córki mają do tego jednak inne podejście. Uwielbiają strachy, upiory i do Halloween przygotowują się już od wielu dni.

Halloween

Co z tym całym Halloween?

Na pewno nie będziemy się przebierać i chodzić po domach. Zresztą nawet by im to do głowy nie przyszło. Na bal też ich nie wyprawię. W szkole pani od religii organizuje bal wszystkich świętych, więc jakby klimat nie ten. Zostaniemy więc po prostu w domu i będziemy się dobrze razem bawić. Dziewczynki powyciągają przygotowane w tajemnicy straszne dekoracje. Zgasimy światło i zapalimy świeczki. Specjalnie kupiłam im ostatnio lampki ledowe imitujące tealighty. Postraszymy się trochę i pobawimy w ciemności. Zabawa w chowanego nabiera wtedy zupełnie innego wymiaru. Można też przy pomocy oświetlonych dłoni próbować stworzyć na ścianie cień przypominający ptaka czy zająca i zabawić się w zgadywanie. Albo po prostu spędzić czas przy blasku świeczek. Wszystko wtedy wygląda zupełnie inaczej, rzuca tajemnicze długie cienie, same w sobie wystarczająco straszne.

Halloween

Upiora z dyni chyba nie będzie. Któregoś roku prawie jednego spaliliśmy i za dużo z tym zabawy. Może przygotujemy razem coś do jedzenia? Znalazłam proste przepisy na ciastka i przekąski halloweenowe. Jeśli tylko uda się wydrążyć mandarynki czy pomarańcze, córki na pewno poradzą sobie z wycinaniem kształtów.

Na koniec dnia obejrzymy jednak coś zabawnego, żeby odgonić strachy i zapewnić im dobre, spokojne sny. Niby wiedzą, że to tylko zabawa, ale to przecież nadal dzieci.

Jakie są Twoje plany na Halloween? Zwyczajny wieczór czy straszny bal przebierańców? A może, jak u nas, coś pomiędzy?