Kiedy koronawirus rozpanoszył się na świecie na dobre, zdecydowałam, że w tym roku bezpieczniej będzie spędzić wakacje w Polsce. A skoro lato, to wiadomo, morze. Kocham góry, ale letni wypoczynek kojarzy mi się niezmiennie z plażą. Długo szukałam ustronnego miejsca nad Bałtykiem z dala od tłumów, o których wszyscy pisali. W końcu znalazłam sympatyczne domki letniskowe na obrzeżach Gąsek. Spędziliśmy tam tydzień na przełomie czerwca i lipca. Oprócz pogody, bo ta akurat nam się nie udała, wszystko było tak, jak sobie wymarzyłam. Dlatego dzielę się tą spokojną miejscówką. Może również skorzystasz?
Wakacje w Polsce
Od dobrych kilku lat wakacje spędzaliśmy za granicą. Oczywiście podróżowaliśmy też po Polsce, ale ten dłuższy, dwutygodniowy wyjazd planowaliśmy przeważnie w Grecji. Tak miało być i w tym roku. Chciałam ponownie polecieć na Zakynthos, bo byliśmy tam 6 lat temu, kiedy dzieci były małe i niewiele wtedy zwiedziliśmy. Poza tym bardzo dobrze wspominam plażę w Laganas. Nie mogłam znaleźć nic sensownego w akceptowalnej cenie i tak nadszedł rok 2020 a wraz z nim koronawirus. Zagranicę odpuściłam od razu. Trudno jednak nie wyjechać nigdzie na wakacje. Bałtyk był oczywistym wyborem.
Nad Bałtykiem
Lubię nasze morze a dawno tam nie byliśmy. Wiem jednak, jaki bywa tłok na naszych nadmorskich plażach i bałam się, że w tym roku będzie jeszcze gorzej, bo wielu turystów, podobnie jak my, zamiast Grecji czy Chorwacji wybierze Bałtyk. Tak zaczęło się poszukiwanie miejsca, w którym tych ludzi będzie jak najmniej. Duże miasta, modne kurorty odpadały od razu. Szukałam małej, „zabitej dechami” wioski. Znajoma poleciła mi Pleśną między Kołobrzegiem a Mielnem. Faktycznie, niewiele tam jest, ale szukałam na ostatnią chwilę i nie znalazłam domków, które by mi odpowiadały. Tak zainteresowałam się Gąskami, które leżą tuż obok Pleśnej.
Gąski
Gąski wyróżniają się tym, że ciągną się dobrych kilka kilometrów wzdłuż wybrzeża i nie ma tam dużych, całorocznych ośrodków. Dominują pensjonaty i domki letniskowe, które powodzeniem cieszą się tylko w sezonie letnim. Główna ulica, Nadbrzeżna, wiodąca wzdłuż brzegu morza, jest szeroka, z chodnikiem i ścieżką rowerową. Wzdłuż niej i na uliczkach, które od niej odchodzą, położona jest większość miejsc noclegowych, sklepów, restauracji, kawiarni. Jest gdzie zaparkować samochód. Ruch rozkłada się równomiernie w całej miejscowości.
Plaża
Plaża w Gąskach jest dość szeroka z drobnym białym piaskiem. Nie ma kamieni, gdzieniegdzie morze wyrzuca glony czy muszelki. Od miejscowości plażę oddziela wąskie pasmo mocno zarośniętego lasu liściastego. Wejście do wody jest łagodne. Jest wydzielona plaża strzeżona. Na piasku nie ma śmieci. Wzdłuż plaży jest mnóstwo koszy na śmieci, dzięki czemu jest naprawdę czysto. Przy plaży znajduje się zbudowana pod koniec XVIII wieku wysoka na prawie 50 m latarnia morska. Na jej szczycie jest taras widokowy, z którego rozpościera się ładny widok na panoramę Gąsek. Polecam szczególnie zejście na plażę właśnie koło latarni albo nawet dalej w kierunku Pleśnej, za kempingiem Wodnik, bo są najmniej uczęszczane. Ja czasem spacerując po plaży dziwnie się czułam nie widząc nikogo na horyzoncie ani przed sobą ani za sobą.
Atrakcje
Oprócz latarni morskiej, która razem z zespołem budynków obejmujących m.in. dom latarnika wpisana jest do rejestru zabytków, w Gąskach jest również park pałacowy. Poza tym to naprawdę niewielka wieś letniskowa zamieszkała na stałe przez około 500 osób. Restauracje, kawiarnie, sklepiki, wypożyczalnie itd. otwierają się dopiero na sezon letni. Mimo to jest sporo miejsc, w których można zjeść obiad czy wypić kawę, kilka sklepów, w których można kupić nie tylko pieczywo, stoiska ze świeżymi owocami i warzywami, małe wesołe miasteczko, wypożyczalnia rowerów, punkt sprzedaży książek i tak dalej.
Gastronomia
Nie korzystaliśmy z wielu miejsc, w których można coś zjeść czy wypić, bo mieliśmy domek z w pełni wyposażoną kuchnią i sama gotowałam, ale bardzo chciałabym polecić dwa miejsca. Kawiarnia Wakacyjna przy ul. Wydmowej ma pyszne kawy i tosty. Miejsce jest cudne, tuż przy zejściu na plażę a jednak na uboczu, wśród zieleni. Z kolei Restauracja Włóczęga na Nadbrzeżnej serwuje bardzo dobre zupy i drugie dania. Polecam szczególnie ich firmowe sznycle. Smaczne i ładnie podane. Warto chwilę poczekać na wolny stolik.
Domki letniskowe
Mieszkaliśmy w domkach letniskowych Lato Gąski na obrzeżach miejscowości. To spokojne miejsce niedaleko latarni morskiej a jednocześnie blisko plaży i punktów gastronomicznych. Domki Lato Gąski mają salon z w pełni wyposażoną kuchnią, 2 oddzielne sypialnie na piętrze i umeblowany taras. Są kilkuletnie i niczego mi tam nie brakowało a gotowałam również obiady. To, co je wyróżnia, spośród wielu domków wokół, to nieduże stłoczenie i spory teren w środku, na którym moje dzieci grały w piłkę czy rzucały fresbee. Jeśli miałabym polecić inne domki, których teren był również rozległy, na pewno byłyby to Rajskie Domki.
Gąski – udane wakacje?
Oczywiście spodziewałam się naszej polskiej kapryśnej pogody, spakowałam przecież kalosze i kurtki przeciwdeszczowe. Nie spodziewałam się tylko, że ani razu nie włożę sandałów! Prawie nie padało, ale nie było ciepło. Wiadomo jednak, że pogoda to loteria. Ja odpoczęłam i naładowałam akumulatory. Spędziłam niespieszny czas z rodziną. Ten brak tłumów, kilometrowe spacery robione plażą, zachody słońca, migające światło latarni w nocy… Jeśli cenisz sobie spokój i brak tandety a jednocześnie szukasz miejsca nad Bałtykiem, w którym można zrobić zakupy czy coś zjeść, Gąski na pewno będą Ci się podobać.