Dawniej, w czasach aparatów analogowych, po każdym wyjeździe czy imprezie wywoływaliśmy zdjęcia. Robiliśmy to, by je w ogóle móc zobaczyć, ale dzięki temu zostawała nam namacalna pamiątka z chwil, które chcieliśmy utrwalić. Dziś, kiedy nie musimy się martwić o „marnowanie kliszy”, robimy setki zdjęć, bliźniaczo podobnych ujęć. I choć w każdej chwili możemy je obejrzeć na urządzeniu, to zwykle chwalimy się kilkoma wybranymi w mediach społecznościowych a o całej reszcie zapominamy, często tracąc je później wraz z telefonem czy zepsutym twardym dyskiem. A przecież dziś również możemy je wydrukować na pamiątkę.
Fotoksiążka Saal Digital
Ostatnio dzięki uprzejmości Saal Digital miałam przyjemność przetestować ich fotoksiążkę. Fotoksiążka to coś więcej niż luźne zdjęcia. To opowieść, która ma swój początek i koniec. To okładka, któreą można samemu zaprojektować, wybrany rozkład zdjęć, tła, dodane teksty. Saal Digital ma do tego dedykowaną aplikację, rozbudowaną, ale jednocześnie bardzo intuicyjną w obsłudze. Jak tylko wybrałam zdjęcia, których chciałam użyć, stworzenie z nich książki było kwestią dosłownie kilku minut.
Klasyczna czy nowoczesna?
Ja zdecydowałam się na minimalistyczną fotoksiążkę o formacie kwadratu i wymiarach 19×19 cm. Ponadto zdecydowałam, że papier będzie błyszczący, tło białe, na okładce również będą moje zdjęcia a wewnątrz w formie kwadratu 1 zdjęcie na każdej stronie. Klasycznie, prosto, elegancko. Gdybyś jednak miała inny pomysł, nic nie stoi na przeszkodzie, by Twoja książka była choć odrobinę szalona. Możesz też postawić na coś bardziej luksusowego (skórzana watowana okładka, eleganckie pudełko na fotoksiążkę), szczególnie jeśli chciałabyś podarować komuś wyjątkowy prezent. Fotoksiążka świetnie się do tego nadaje. Jest wykonana na grubym papierze, z dbałością o najmniejszy szczegół.
Kod rabatowy
Do końca listopada możesz zamówić Fotoksiążkę taniej o 75 zł. Rabat uzyskasz wpisując kod „FB328GUM”. Pamiętaj, że możesz go użyć tylko raz, do zamówienie o minimalnej wartości 125 zł (bez kosztów przesyłki). Spróbuj i zobacz, jaką radość dają wspomnienia!
Moje zdjęcia z wakacji na Kos ogrzewają mnie w te ponure jesienne dni.