Kosmetyki do rąk marki Cztery Pory Roku poznałam już dawno. Kiedyś używała ich moja mama. Pamiętam, że były niedrogie, w sporych tubkach, miały lekką konsystencję, szybko się wchłaniały i przyjemnie pachniały. Lubiłam je, ale od tamtego czasu stan moich dłoni uległ zmianie. Jeśli chcecie wiedzieć, czy skoncentrowane serum do rąk i paznokci, kuracja regenerująca sprawdziło się u mnie, zapraszam dalej.
Producent obiecuje: Dzięki wysokiej koncentracji składników aktywnych serum zapewnia intensywną regenerację dłoni. Już po pierwszym użyciu natychmiast przynosi ulgę zniszczonej i podrażnionej skórze. Serum intensywnie regeneruje i nawilża, likwiduje szorstkości skóry, wygładza skórki wokół paznokci oraz chroni ręce przed niekorzystnym wpływem czynników zewnętrznych. To wszystko dzięki zawartości ekstraktu z białej herbaty, który regeneruje, odżywia i wygładza skórę dłoni oraz 5% masła shea odpowiadającego za likwidację szorstkości rąk. Dodatkowo masło zapewnia skuteczną ochronę przed wiatrem i mrozem. Uzupełnienie składu kosmetyku stanowi olej słonecznikowy zmiękczający i wygładzający ręce oraz wzmacniający barierę ochronną naskórka, a także silnie nawilżająca i łagodząca alantoina.
Dzięki lekkiej konsystencji, kosmetyk bardzo szybko się wchłania, pozostawiając skórę jedwabiście gładką i miękką w dotyku.
Skoncentrowane serum do rąk i paznokci, kuracja regenerująca Cztery Pory Roku otrzymujemy w ciekawym opakowaniu, miękkiej tubce z pompką. Jest to bardzo wygodne, o ile trzymamy serum na półce, w torebce raczej się nie sprawdzi. Aplikacja jest bezproblemowa i higieniczna, pompka nie zacina się. Serum ma tradycyjny biały kolor o lekkiej konsystencji. Pachnie przyjemnie, delikatnie słodko kwiatowo. Dość szybko się wchłania, nie pozostawia tłustej warstwy. Za tubkę 50 ml zapłacimy niecałe 9 zł.
Składniki (INCI): Aqua, Caprylic/ Capric Triglyceride (tłusty emolient, nawilża, wygładza, zmiękcza), Cetearyl Alcohol (tłusty emolient, stabilizator), Butyrospermum Parkii Butter (masło shea – nawilża, odżywia, koi podrażnienia), Helianthus Annuus Seed Oil (olej słonecznikowy – zmiękcza, wygładza, działa przeciwrodnikowo, przeciwzapalnie), Glycerin (gliceryna – zmiękcza i nawilża), Propylene Glycol (humekant, nawilża, ułatwia transport innych substancji wgłąb skóry), Glycerin Stearate SE (emulgator, zapobiega odparowywaniu wody), Dimethicone (silikon – daje efekt wygładzenia), Ceteareth – 20 (emulgator), Phenoxyethanol (konserwant), Tocopheryl Acetate (antyoksydant), Camellia Sinensis Leaf Extract (olej z zielonej herbaty – emolient, antyoksydant), Parfum (substancje zapachowe), Allantolin (działa przeciwzapalnie, łagodzi podrażnienia), Carbomer (zagęstnik), Ethylhexylglycerin (humekant, naturalny konserwant), Xanthan Gum (zagęstnik), Sodium Hydroxide (regulator pH), Lecithin (emulgator, substancja nawilżająca), Tocopherol (witamina E – działa wygładzająco), Ascorbyl Palmitate (antyoksydant), Hydrogenated Palm Glycerides Citrate (emulgator, stabilizator pH).
Zadbane dłonie są jedną z wizytówek kobiety. Ale zadbane dłonie to nie długie pomalowane paznokcie, a gładka, nawilżona, miła w dotyku skóra bez przebarwień. To serum miało mi ją zapewnić, dlatego stanęło na szafce nocnej i aplikowałam je codziennie na noc grubą warstwą. I co się okazało? Już po kilku dniach po zmianie innego kremu na to serum skóra moich dłoni była w widocznie gorszej kondycji, przesuszona i podrażniona. Kolejne dni nie przyniosły pogorszenia sytuacji, ale stan dłoni nie polepszył się też. Nie zauważyłam żadnego wpływu na paznokcie, aczkolwiek tutaj serum nie miało pola do popisu, bo paznokcie mam w dobrym stanie. Przyznaję, moje dłonie są wymagające, ale od serum regenerującego wymagam poradzenia sobie z nimi. Niestety, tutaj poległo na całej linii. Jeśli jednak macie dłonie w dobrej kondycji, może się okazać, że będziecie z niego zadowolone. Zapach niby kwestia gustu ale dla mnie na plus, konsystencja, wchłanianie się ok, efekt natychmiastowy choć krótkotrwały też bardzo dobry. Ja muszę wybrać coś lepszego. Mam nadzieję, że w mojej przepastnej szufladzie z kremami do rąk znajdę coś, z czego będę bardziej zadowolona.