Do niedawna za taki sztandarowy produkt Biodermy uważałam płyn micelarny Sensibio H2O. Nie wiedziałam, że dużo wcześniej, jako pierwszy produkt marki pojawił się Bioderma Node Fluide. Powstał on w 1977 roku i był jednocześnie pierwszym szamponem bez detergentów. Ja odkryłam go dopiero w tym roku. Ponieważ mam wrażliwą skórę głowy i wciąż poszukuję idealnego szamponu (tj. delikatnego ale dobrze domywającego), musiałam go od razu wypróbować. Jak wypadł? Recenzja niżej, ale już mogę napisać, że kupiłam kolejne opakowanie.
Pierwsze wrażenia
Przezroczysta zielona butelka łatwo się otwiera nawet jedną ręką. Pierwsze użycie zaskakuje. Szampon jest bezbarwny, bardzo rzadki (prawie jak woda) i ma nietypowy zapach. Jak dla mnie pachnie trochę jak syrop na kaszel. Nic zachęcającego, ale bez tragedii. Bardzo dobrze się pieni. Dzięki temu jest wydajny, tylko trzeba uważać, żeby go nie wylewać podczas nakładania. Świetnie oczyszcza włosy, trochę plącze. Zdecydowanie lepiej nałożyć odżywkę niż używać go solo, choć włosy po nim nie są aż tak tępe i splątane jak po silnie oczyszczających szamponach.
Bioderma Node Fluide występuje w 2 pojemnościach: 200 ml i 400 ml. Tę mniejszą można kupić już za 25 zł.
Skład
Bioderma Node Fluide określany pierwszym szamponem bez detergentów dziś oczywiście zawiera substancje myjące ale bardzo łagodne dla delikatnej i wrażliwej skóry głowy. Nie jest oparta nie tylko na silnym SLS i pochodnych ale również na wykazującej niekiedy właściwości alergizujące dużo łagodniejszej Cocamidopropyl Betaine, z którą szamponów używałam do tej pory. Nie jest to kosmetyk naturalny, ale powinien jednocześnie dobrze myć włosy i skórę głowy i nie podrażniać ich.
Składniki (INCI): Aqua/Water/Eau, Caprylyl/Capryl Glucoside, Peg-150 Distearate, Peg-6 Caprylic/Capric Glycerides, Peg-15 Cocopolyamine, Sodium Lauroyl Oat Amino Acids, Lactic Acid, Methylparaben, Disodium Edta, Quaternium-80, Propylene Glycol, Propylparaben, , Tetrasodium Edta, Phenoxyethanol, Fructooligosaccharides, Mannitol, Xylitol, Butylparaben, Ethylparaben, Rhamnose, Sodium Hydroxide, Fragrance.
Bioderma Node Fluide moim zdaniem
Używam już drugiego opakowania Bioderma Node Fluide. Myję włosy tylko nim, jak zwykle co dwa dni. Wyjątek robię przed farbowaniem henną, kiedy myję włosy innym, silnie oczyszczającym szamponem. Szampon Bioderma sprawdza się bez zarzutu. Mimo rzadkiej konsystencji jest wydajny. Bardzo dobrze się pieni. Dobrze domywa włosy, nawet po olejowaniu. Nie wpływa negatywnie na nich przetłuszczanie się. Co dla mnie najważniejsze nie podrażnia skóry głowy. Nic mnie nie swędzi, nie piecze. Skóra nie jest zaczerwieniona, nie łuszczy się. Jest zdrowa. Wcześniej miałam taki problem, że skóra była albo dobrze oczyszczona i podrażniona albo źle domyta, co w konsekwencji prowadziło do podrażnienia. Nie zawsze od razu, czasem dopiero po miesiącu. W przypadku tego szamponu mam wrażenie, że wszystko jest idealnie wyważone. Skóra głowy jest domyta a Bioderma Node Fluide jej nie podrażnia. Jestem zadowolona, że odkryłam ten szampon. Zamierzam go używać tak długo, jak długo będzie mi służył. Oby jak najdłużej.
Zwracacie uwagę, by szampon zawierał tylko łagodne środki myjące czy agresywne drogeryjne szampony kompletnie Wam nie szkodzą?