Lecimy na wakacje… z dziećmi!

Podróż samolotem jest dla mnie zawsze stresująca. A lot z dwójką dzieci jest dodatkowo podwójnym wyzwaniem. Jak ogarnąć walizki, bagaże podręczne i parę kilkulatków? Jak nic nie zgubić w tym zamieszaniu? Czym zająć dzieciaki na lotnisku i w samolocie? Jak przetrwać lot?

dzieci na lotnisku

Pierwszy lot samolotem moje córki zaliczyły mając 4 lata. Takie dziecko (powyżej drugiego roku życia) nie może już podróżować na kolanach rodzica, w samolocie dostaje własny fotel, choć jego bilet może być dużo tańszy niż bilet dorosłego a limit bagażu nieco zmniejszony. Takie szczegóły warto doczytać na stronie przewoźnika, bo każdy ma własne ustalenia.

Żeby łatwiej wszystko opanować, staramy się nie mnożyć rzeczy, które ze sobą zabieramy. Naszą czteroosobową rodzinę pakujemy w 2 duże walizki, a dziewczyny zamiast bagaży podręcznych do samolotu zabierają tylko przytulanki. Dużego pluszowego przyjaciela trudno zgubić, a w samolocie może z powodzeniem zastąpić poduszkę.

Mąż w bagażu podręcznym przewozi głównie sprzęt (laptopa, aparat), który w tym miejscu jest bezpieczniejszy i takie są zalecenia dotyczące jego przewozu (poza tym w naprawdę awaryjnej sytuacji na laptopie można puścić dzieciom bajki, więc dobrze mieć go jednak przy sobie). Ja przewożę rzeczy dla dziewczynek. I tak do samolotu zabieram dla nich:

  • wodę niegazowaną w małych poręcznych butelkach, bo najlepiej gasi pragnienie,
  • lekkie kanapki (np. z serem i warzywami), bo przecież z nudów zawsze chce się jeść,
  • niebrudzące owoce bez konieczności obierania,
  • skarpetki i rozpinany sweter lub bluzę, szczególnie gdy są lekko ubrane, bo w samolotach bywa naprawdę chłodno,
  • książeczki do kolorowania, rozwiązywania zadań, w większej ilości, przydadzą się również na miejscu,
  • kredki w poręcznym opakowaniu oraz temperówkę z pojemniczkiem,
  • jedną małą zabawkę do odgrywania scenek,
  • telefon z nagranymi bajkami do słuchania i słuchawki.

dziecięcy niezbędnik do samolotu

Nic oczywiście nie rozwiąże problemów nie do rozwiązania takich jak jednoczesne siedzenie dwójki dzieci obok jednej mamy i obok okna, ale z pewnością ułatwi podróż. Trzeba się jednak uzbroić w cierpliwość i przygotować na wiele, bardzo wiele pytań w stylu: gdzie pojechały nasze walizki, kiedy przyleci samolot, kiedy wejdziemy do samolotu, kiedy polecimy, a co będzie, jak samolot spadnie, co tam się tak świeci, kiedy pójdziemy na siku, kiedy w końcu wylądujemy, czemu nie otwierają się te drzwi, dlaczego nie wychodzimy, gdzie jest nasza walizka, kiedy wreszcie stąd wyjdziemy… Zwykle jednak, jak tylko znajdziemy się na wakacjach, zapominamy o tym całym locie. Aż do kolejnego. Miłych wakacyjnych podróży!

Zakynthos